Jednym z największych atutów branży e-commerce jest brak fizycznych ograniczeń w szukaniu nowych klientów. Sprzedawca nie jest ograniczony do swojego stacjonarnego sklepu, mogąc przedstawiać ofertę na stronie domowej firmy lub wybranych platformach e-commerce, zyskując dostęp do potencjalnych klientów z całego kraju, a także i poza nim.
Warto zaznaczyć, że fenomen ten jest bardzo powszechny. Badania przeprowadzone przez Flow Commerce wskazują na to jednoznacznie – w ciągu ostatnich 6 miesięcy, aż 76% kupujących odzież w sieci na 8 największych rynkach świata skorzystało z handlu transgranicznego. Szacunki Statista sugerują natomiast, że światowy rynek e-commerce przekroczy 6 bilionów dolarów do roku 2024. Nie ma wątpliwości, że potencjał w tej branży jest ogromny, całe wyzwanie jednak polega na tym, aby potrafić go wykorzystać.
Już na wstępie warto wyjaśnić, że istotną międzynarodowego e-commerce jest internetowy handel za pośrednictwem wybranej platformy z kupującymi w innych krajach. Powszechna dostępność internetu na niemal całym globie oraz pośrednictwo wyspecjalizowanych serwisów sprzedażowych pozwala przełamać większość barier pomiędzy sklepem a konsumentem z zagranicy. Można powiedzieć, że współczesna technologia czyni efektywny handel o charakterze międzynarodowym bardziej przystępny, niż kiedykolwiek.
Należy również pochylić się nad intencjami sprzedawców, którzy decydują się na właśnie taką formę prowadzenia działalności. Niektórzy detaliści o bardziej tradycyjnym nastawieniu do handlu mogą wykorzystywać e-commerce w celu lepszego rozeznania się na rynku przed zdecydowaniem się na rozpoczęcie stacjonarnej sprzedaży. Nie jest tajemnicą, że handel w sieci wymaga o wiele mniejszego wkładu kapitału i wiążę się z porównywalnie mniejszym ryzykiem co prowadzenie fizycznej lokalizacji. Innymi słowy, trudno jest o skuteczniejszą metodę, aby w praktyce przetestować odległe rynki przed poważniejszą inwestycją.
Dyskutując o rynku międzynarodowym, trudno oprzeć się wrażeniu, że może być to przedsięwzięcie nie warte zachodu. Takie założenia wywodzą się z dość prostych przyczyn – ekspansja w kraju o zupełnie innej kulturze i obyczajach może okazać się znacznie trudniejsza, zarówno pod względem promocji, jak i komponowania właściwego asortymentu sklepu. Należy jednak w tej sytuacji zdawać sobie sprawę, że są to kwestie zależnie nie tylko od konsumentów jako ogółu, ale i indywidualnych klientów, którzy mogą wykazywać zupełnie odmienne preferencje nawet w swoim własnym zakresie.
Słuszny jest natomiast wniosek, że sklep należy przystosować z myślą o konkretnym kraju, na który rozszerza się swoje zasięgi. Optymalne podejście może być bardzo różne nawet w przypadku krajów z tego samego kręgu kulturowego – oczekiwania klientów z Niemiec, Anglii czy Hiszpanii często okazują się dość specyficzne, co jako rozsądny e-sprzedawca należy koniecznie wziąć pod uwagę.
Istotnym powodem, dla którego wiele firm sceptycznie podchodzi do rozszerzenia swojej działalności poza granice, są potencjalne, dodatkowe zasoby, które mogą być potrzebne, aby podbić odległe rynki. Okazuje się jednak, że przynajmniej pod względem pracowników i dostępnych środków finansowych, nie stanowi to większego problemu.
Sprzedawca powinien uzbroić się przede wszystkim w konkretne umiejętności, istotne dla międzynarodowych rynków, na które chce się otworzyć. To mile widziane, aby kadra firmy dysponowała już pewnym doświadczeniem w tym zakresie lub była otwarta na dokształcenie się – w przeciwnym razie, kilku dodatkowych pracowników może być koniecznością.
Pod względem środków finansowych, zaleca się oddzielić środki przeznaczone na rodzimą sprzedaż od tych, które wykorzystuje się w e-sprzedaży na międzynarodową skalę, szczególnie budżet przeznaczony na marketing. To oczywiste, że strategie reklamy dla osobnych krajów powinny być inne, dostosowane do lokalnego rynku.
W określeniu, jakie towary wzbudzają największe zainteresowanie konsumentów, bardzo przydatne będą narzędzia do pomiaru SEO, jak Statystyki Google. Pomagają one w określeniu preferencji klientów w różnych częściach świata, a także ustalić aktualny ruch wśród kupujących z zagranicy w sklepie.
Rzecz jasna, istnieją także inne wskaźniki, które warto wziąć pod uwagę, a mianowicie:
Firma uzbrojona w taką wiedzę jest w stanie określić, które ze wschodzących rynków zapewniają najlepsze perspektywy rozwoju – obecnie za takie kraje dla polskich sprzedawców uznaje się Czechy, Słowację, Rumunię oraz Węgry.
W branży e-commerce o wiele łatwiej jest o międzynarodowy zasięg działalności, niż ma to miejsce wśród biznesów w konwencjonalnej, stacjonarnej formie. Otwieranie fizycznych lokalizacji nie jest koniecznością, aczkolwiek warto rozważyć także i tego typu operacje wraz z rozwojem działalności – są to jednak kroki, które zaleca się przemyśleć wcześniej, w odniesieniu do dostępnych danych i analiz.
Kluczem do sukcesu jest dobra strategia oraz umiejętność wykorzystania dostępnych informacji, aby w większym stopniu odpowiedzieć na potrzeby klientów. Potrzeba fizycznej ekspansji, podobnie jak kwestia wykorzystanych kanałów sprzedaży, asortymentu, kwalifikacji kadry i tak dalej, to istotne pytania, na które należy odpowiedzieć sobie przed podjęciem kluczowych decyzji.
Wykorzystanie technologii w branży e-commerce to nic nowego, jednak jej rola jest szczególnie istotna w przypadku firm, które chcą rozszerzyć swoją działalność na pole międzynarodowe. Bardzo przydatny będzie tu system Apilo, który pomoże w wielu aspektach zarządzania e-sklepem. Bezpośrednie korzyści płynące z wprowadzenia Apilo do własnej firmy stanowią:
odczuwalne ułatwienie obsługi sprzedaży,
duża oszczędność czasu przy każdym zamówieniu,
możliwość integracji różnych sklepów internetowych oraz platform w celu pozyskania dodatkowych kanałów sprzedaży,
łatwe zarządzanie dostępnymi kanałami z jednego widoku,
dodatkowe integracje (programy do księgowości, kurierzy, dropshipping i więcej),
zaawansowane wsparcie techniczne i regularny rozwój systemu.
Przerzucanie rutynowych obowiązków na stosowne oprogramowanie pozwoli nie tylko pracować szybciej, ale i utrzymywać wyższe standardy, pozwalające zadowolić zarówno rodzimych, jak i zagranicznych klientów. Warto podkreślić, że wcale nie trzeba kupować kota w worku – system Apilo oferuje 21 dni bezpłatnych testów bez zbędnych zobowiązań, wystarczy założyć darmowe konto i od razu przejść do odkrywania jego funkcji.
Wydawca
Adres prawny
NIP