Digital transformation – nie czekaj, bierz się do roboty!

Pandemia w wyraźny sposób uświadomiła nam, że mając smartfon w kieszeni w łatwy sposób możemy być samowystarczalni i ze spokojem przetrwać lockdown, skutecznie izolując się od potencjalnego zarażenia wirusem.

Zmiana w życiu bez względu na to, czego dotyczy bardzo często wydaje się przerażająca, ponieważ związana jest z czymś nowym i dotąd nieznanym. Jako ludzie, najchętniej podejmujemy się działań, które znamy, ponieważ jesteśmy w stanie w prosty sposób przewidzieć ich efekt. Pandemia, która wybuchła ponad rok temu spowodowała jednak, że wiele firm nie może już dłużej przekładać decyzji o rozpoczęciu przemian, związanych bezpośrednio z cyfrową rewolucją. Może się bowiem okazać, że jest to dla nich kluczowy moment, warunkujący dalszą egzystencję.

Internet od lat coraz mocniej wdziera się w codzienne życie miliardów ludzi na świecie. Spadające ceny produkcji, uproszczenie łańcuchów dostaw i postępująca globalizująca gospodarek państw, umożliwiają ekspansję wielu firm z najdalszych zakątków świata. Bez względu na to czy mówimy o transferze produktów czy usług. Przyczynia się do tego „internetyzacja” coraz większej liczby populacji i powszechny dostęp do urządzeń przenośnych, na których każdego dnia wgrywane są setki aplikacji. Umożliwiają one nie tylko wykonywanie czynności związanych z rozrywką, ale również ułatwiają zarządzanie życiem zawodowym, sterowanie urządzeniami wykorzystywanymi w życiu codziennym czy dostęp do oferty handlowej. Jednym słowem z poziomu urządzenia mobilnego możemy zrobić obecnie już prawe wszystko.

Czy jesteś gotowy na zmianę?

Pandemia w wyraźny sposób uświadomiła nam, że mając smartfon w kieszeni w łatwy sposób możemy być samowystarczalni i ze spokojem przetrwać lockdown, skutecznie izolując się od potencjalnego zarażenia wirusem. Problem może się pojawić zatem nie tyle z technicznej strony, co pod kątem dostępności oferty i jej różnorodności. Taki stan wynika jednak wyłącznie z potencjalnych zaniedbań firm, które dotąd powoli lub często niechętnie, rozpoczynały w ostatnich latach zmiany w obszarze obecności online. Wielu z tych, którzy nie odrobili podstawowej lekcji z przedmiotu „digital”, zniknęło z rynku, ponieważ z dnia na dzień utracili klientów – popyt powędrował tam, gdzie oferta była dostępna od ręki. Dla wielu taki scenariusz może się dopiero ziścić.

Od początku tego roku naszą agencję digital alterpage, dosłownie zalewają zapytania ofertowe. Porównując dwa miesiące pierwszego kwartału tego roku do ubiegłego, notujemy wzrost na poziomie ponad 1000%. Zapytania w większości dotyczą platform e-commerce, ale także rozwiązań dedykowanych, których celem jest automatyzacja lub usprawnienie konkretnych procesów biznesowych firmy. Widać więc, że decyzja o kontakcie i wysondowaniu kosztów realizacji danego zlecenia, była odkładana również w całym 2020 r. Może to wynikać z faktu, iż bezpośrednio po wstrzymaniu gospodarki rozpoczęło się wyczekiwanie, jak długo potrwa sytuacja związana np. z ograniczeniem handlu, możliwościami przemieszczania się i świadczeniem usług. Wielu liczyło na to, że problemy będą przejściowe i wszystko szybko wróci do normy, a inwestycja w digital nie zdąży na siebie zarobić. Takie zdanie wygłaszali ci, którzy od zawsze sceptycznie podchodzili do płacenia za wirtualne rozwiązania. Nie chcieli bowiem inwestować w coś czego efektów nie potrafili zmierzyć i które ich zdaniem dotyczyły zupełnie innego biznesu niż ten prowadzony przez siebie. Jak pokazała sytuacja byli w głębokim błędzie.

Nadrabianie zaległości z kilkunastu lat, obecnie może się okazać trudne z kilku powodów:

  • Po pierwsze: doświadczenie. Firmy z otoczenia, które od dłuższego czasu inwestowały regularnie w digitalizację, zmieniając przez ten czas dostawców usług lub wykonawców nabrały doświadczenia i nauczyły się narzędzi, z których korzystają. Obecnie wyłącznie intensyfikują więc działania, a nie są dopiero na poziomie budowania modeli i schematów realizacji procesów.
  • Po drugie: budżet. Przeznaczanie regularnie co roku części budżetu na rozwiązania cyfrowe weszło tym organizacjom w krew i jest dla nich tak samo oczywistym kosztem jak np. księgowość. Obserwują oni także, że wynagrodzenia za wytworzenie oprogramowania wynoszą obecnie od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych, czego bezpośrednią przyczyną jest to co dzieje się na rynku pracy IT. Taniej niestety nie będzie, ponieważ zwiększony popyt nie spowodował nagle w takim samym stopniu przyrostu liczby specjalistów, którzy potrzebni są do wytworzenia określonych rozwiązań. Ci którzy dopiero decydują się na inwestycję mogą ze względu na sytuację, w której się znaleźli (np. drastyczna utrata dochodów, brak oszczędności, przestarzała infrastruktura, zaniedbania z lat ubiegłych) mieć trudności ze sfinansowaniem rozwiązania, którego efektów nie będą w stanie przewidzieć. Mając więc do wyboru uratowanie etatu sprzedawcy, a budowę np. dedykowanego sklepu internetowego, najpewniej wybiorą to pierwsze.
  • Po trzecie: Timing – na zmiany nigdy nie jest za późno, jednak dostępność terminów software house’ów i firm zajmujących się wdrażaniem różnego rodzaju narzędzi cyfrowych spada z dnia na dzień. Dostępni zostaną wyłącznie Ci, których jakość jest ciężka do stwierdzenia lub wątpliwa ze względu na ich krótki staż na rynku lub po prostu słaby zespół i organizację. Na możliwość realizacji zlecenia z tymi „lepszymi” trzeba więc będzie poczekać, co dla niektórych firm może się okazać zabójcze.

Co możesz zrobić dla swojej firmy?

Jeśli robiąc rachunek sumienia doszedłeś do wniosku, że rozpoczęcie procesu transformacji digitalowej jest kierunkiem, który chcesz obrać, pierwszym krokiem będzie dokonanie analizy tego jak duże masz zaniedbania. Czy zaczynasz od całkowitego zera (nie posiadasz strony internetowej, Twój adres mailowy nie pochodzi z Twojej domeny, faktury wystawiasz ręcznie w Excelu, proces rejestracji na organizowane przez Ciebie szkolenie odbywa się mailowo, a płatności przyjmujesz wyłącznie w gotówce itp.), czy jednak jakiś czas temu podjąłeś minimalne kroki, takie jak zbudowanie zaufanej witryny, „postawienie” sklepu internetowego na jakimś komercyjnym silniku lub wprowadzenie możliwości zbierania punktów w formule prostego programu partnerskiego dla swoich handlowców, którzy będą mogli zgodnie z jego zasadami wymienić w odpowiednim czasie na nagrody.

Na podstawie przeprowadzonego audytu (na własną rękę lub z udziałem specjalisty) dowiesz się jak dużo masz do nadrobienia. To w jaki sposób postępować dalej powinna określić strategia, zawierająca również takie dane jak Twoja obecna pozycja na tle konkurencji. Tak czy inaczej, ważne jest, by była ona dostosowana do Twoich potrzeb i możliwości finansowych. Problemem nie będzie np. organizacja kampanii reklamowej w jednej z popularnych sieci. Czy masz jednak pewność, że ruch który wygeneruje nie odbije się od dysfunkcjonalnej i niebezpiecznej w użyciu strony internetowej? Albo czy nagły wzrost zapotrzebowania na Twoje produkty lub usługi nie spowoduje, że jakość obsługi spadnie, co będzie miało przełożenie na Twoje opinie? Musisz także przemyśleć co jesteś w stanie zrobić sam, a co możesz lub nawet powinieneś zlecić firmom, które specjalizują się we wdrażaniu i implementacji rozwiązań, które wymyśliłeś. Może się okazać, że firmy te podpowiedzą Ci czego używać, a co jest kompletnie pozbawione sensu, ponieważ wyszło z „mody” już jakiś czas temu. Trendy się zmieniają i trzeba o tym pamiętać – kto jeszcze kilka lat temu pomyślałby, że powszechnym będzie organizacja szkoleń czy eventów branżowych w formie online?

Co nas czeka za kilka lat?

Z pełną dokładnością ciężko dziś określić jak będzie wyglądał świat za 5, 10 czy tym bardziej 50 lat. Zmiany postępują tak szybko, że realizacja wyznaczonych celów i strategii zaledwie na rok do przodu jest arcytrudnym zadaniem. To co można stwierdzić to fakt, że poprzez digitalizację, firmy stają się bardziej odporne na zawirowania spowodowane nieprzewidzianymi wydarzeniami. Ich odporność bierze się wyłącznie z elastyczności i możliwości przełączenia na tryb online, a także zmiany działania i szybkiej modernizacji (np. systemów) w sytuacji, która tego wymaga.

Trend jest jednak wyraźny - konsumenci bardzo szybko nauczyli się jak prosto i przyjemnie dokonuje się zakupów nie wychodząc z domu. Dostrzegli, ile czasu oszczędzają na dojazdach i jak wiele życia tracą wykonując czynności, które mogą być zastąpione paroma kliknięciami. Dla cywilizacji może to być zatem kluczowy moment, ważne jednak, żeby nie zatracić podstawowej zdolności do działania w grupie i nie wyzbyć się instynktów, które jako „zwierzęta” stadne posiadamy. We wszystkim innym na pewno pomoże nam coraz bardziej rozwinięta technologia, która trafiając bezpośrednio do organizacji przenosi się także do naszych domów.

Autor artykułu:

Piotr Sobieszczak - Managing Partner i Chief Marketing Officer w alterpage. Wkłada serce we wszystko co robi. Specjalizuje się w działaniach przedwdrożeniowych i analizie projektowej. Wydobywa najlepsze cechy z zespołów developerskich. Dokładny i dbający o szczegóły.

Cześć!

Chcesz opublikować tekst? Odezwij się do nas
Karolina Michalak Relationship Manager
redakcja@ehandel.com.pl
+48 721 945 134
  • Infoguru Sp. z o.o. Sp. k.

    Wydawca

  • POLAND, Poznań, Truskawiecka 13

    Adres prawny

  • VAT ID 7811967834

    NIP