"Niska bariera wejścia oznacza, że praktycznie każdy może założyć e-sklep. Ten „każdy” często traktuje to jako hobby, pasję a dopiero potem realny biznes" - o tym, za co lubi polski e-commerce, a co Go wkurza opowiada Paweł Tkaczyk, który - jak sam twierdzi – zarabia na życie opowiadaniem historii.
Przy okazji 2. edycji Ekomersów sprawdzamy, co kochają i czego nienawidzą w polskim e-handlu jurorzy konkursu. Tym razem na pytania odpowiada Paweł Tkaczyk.
Za co kochasz e-commerce?
Z perspektywy klienta to przede wszystkim wygoda i przejrzystość rynku, mnóstwo starych tricków marketingowych, które działały na starym rynku, gdzie nie było całkowitej przejrzystości informacji, w e-commerce musiało zniknąć. Jest szybciej i bardziej efektywnie niż w tradycyjnym handlu. Z punktu widzenia przedsiębiorcy e-commerce daje szansę na zamienienie pasji w skalowalny biznes – i to na globalną skalę.
Co szczególnie cenisz w polskim e-handlu?
Jesteśmy na tyle dużym rynkiem, że opłaca się tworzyć u nas dedykowane narzędzia – polskie e-sklepy dzięki temu nie ustępują pod względem funkcjonalności zagranicznym odpowiednikom, a przesyłki są tańsze i dochodzą szybciej.
Co Cię wkurza w polskim e-commerce?
To, co jest jednocześnie jego siłą – niska bariera wejścia oznacza, że praktycznie każdy może założyć e-sklep. Ten „każdy” często traktuje to jako hobby, pasję a dopiero potem realny biznes. Efektem jest mnóstwo niewyedukowanych właścicieli, którzy prowadzą swoje sklepy „na czuja”, często wyważają otwarte drzwi, mają problemy z obsługą klienta…
Co robisz, by to zmienić?
Edukuję. Prowadzę blog, napisałem książkę, prowadzę szkolenia z budowania marki, obsługi klienta, optymalizacji marketingu w e-commerce. Wspieram inicjatywy takie, jak Ekomersy, które pokazują dobre praktyki. Wierzę, że e-commerce może być lepszy.
Jak – Twoim zdaniem – będą wyglądały zakupy online za 10 lat?
Dziesięć lat to potężna perspektywa. Gdybym miał podsumować jednym słowem trendy, które widzę dzisiaj, powiedziałbym: „Zakupy będą zdarzać się wszędzie”. Kupowanie będzie prostym zabiegiem wykonywanym „przy okazji”, będziemy w stanie zrobić zdjęcie butom czy bluzce, którą ma na sobie koleżanka a system znajdzie sklepy, w których możemy je kupić. Z kolei tradycyjne sklepy – w niektórych branżach przynajmniej – będą zmieniać się w showroomy. Wycieczka do sklepu będzie ekskluzywnym doświadczeniem. Chciałbym to kiedyś zobaczyć.
Paweł Tkaczyk – jak sam twierdzi – zarabia na życie opowiadaniem historii. Buduje silne marki – pracuje m.in. z Agorą, Grupą Allegro, wieloma mniejszymi firmami. Doradza startupom i innym przedsiębiorstwom – jako mentor np. podczas Startup Weekend czy Startup Fest. Dzieli się wiedzą – piszę blog o budowaniu marki, popełnił dwie książki: „Zakamarki marki” i „Grywalizacja”, prowadzi szkolenia z marketingu, brandingu, social media… Kocha literki niemal w każdej – poza Comic Sans – formie.
Najlepsze produkty, usługi i osoby, przyczyniające się do rozwoju polskiego rynku e-commerce można wybierać do 19 września, oddając jeden głos w każdej kategorii: ZAGŁOSUJ
Gala konkursowa wraz z wręczeniem statuetek odbędzie się 23 września 2013 w trakcie Wieczoru branży e-commerce organizowanego w ramach V Targów eHandlu i konferencji Ecommerce Trends 2013/Jesień na Stadionie Narodowym w Warszawie. Bilety na to wydarzenie można nabyć na stronie konkursu ekomersy.pl. Bezpłatne wejściówki na Targi eHandlu można rezerwować na stronie targiehandlu.pl.
Wydawca
Adres prawny
NIP