Zaobserwowaliśmy wśród niektórych sprzedawców, że w miarę często chcą uruchomić Paysafecard, mimo że taka decyzja jest dla nich z różnych względów nieopłacalna. Zastanawiamy się w takich sytuacjach, skąd chęci na uruchomienie akurat tej usługi? Czy to kwestia niepełnego rozeznania na rynku usług płatniczych? A może ze względu na podobieństwo nazw, sprzedawcy chcą w ten sposób uruchomić płatności kartą? Ewentualnie zamierzają po prostu zadbać o zadowolenie swoich klientów i udostępnić im jak największą liczbę kanałów płatniczych, będąc jednocześnie nieświadomymi kosztów obsługi płatności Paysafecard?
Do najpopularniejszych wystawców kart płatniczych należą VISA i MasterCard. Niektórzy myślą, że również Paysafecard jest jednym z tych wystawców, tylko być może mniej popularnym. PSC w swojej funkcjonalności najbardziej przypomina doładowanie telefonu na kartę, które możesz zakupić w dowolnym sklepie lub punkcie usługowym. Załóżmy, że w najbliższej Żabce poprosisz ekspedientkę o doładowanie Paysafecard warte 50 zł. Otrzymasz specjalny świstek (przypominający paragon), na którym znajduje się 14-cyfrowy kod. Skoro już jesteś w jego posiadaniu, z pewnością wiesz już gdzie dokonać zakupu przy jego użyciu. Kod należy wprowadzić w odpowiednim miejscu na tej stronie. Kiedy płatność wyniesie 20 zł, z Twojego konta (którego identyfikatorem jest wspomniany kod) zostanie pobrana kwota 20 zł, a co za tym idzie, nadal pozostanie na nim 30 zł na przyszłe wydatki. Prawda, że płatność kartą wygląda zgoła inaczej?
Każdy sprzedawca chce zadbać o swoich klientów jak najlepiej i sprawić, aby zakupy w jego sklepie internetowym były możliwie najbardziej wygodne. Tym samym podejściem wykazuje się zapewne przy wyborze form płatności, które chce udostępnić konsumentom. Żaden z operatorów nikomu nie zabroni uruchomienia Paysafecard, ale z pewnością może spróbować odradzić ten pomysł. Dlaczego? W większości przypadków powodem jest prowizja pobierana od poszczególnej transakcji. O ile w przypadku szybkich przelewów prowizje oscylują wokół 1,5%, tak za płatność przy użyciu PSC może wynieść ona nawet 15%. Widać jak na dłoni, że jest to czynnik, który od razu spowoduje u sprzedawcy zmianę strategii planowania lejka sprzedażowego. Nie zamierzamy zaglądać nikomu do portfela i wierzymy, że każdy właściciel sklepu internetowego podejmuje najlepsze decyzje biznesowe dla swojego przedsiębiorstwa, ale nie wyobrażamy sobie, że zechce pobierać płatność przy użyciu Paysafecard, sprzedając elektronikę lub artykuły spożywcze. Przecież całą swoją marżę – i do tego z nawiązką – musiałby oddać swojemu operatorowi płatności!
Paysafecard jest środkiem płatniczym, pełna zgoda. Podobnie zresztą jak waluta, którą posługujesz się, korzystając z szybkich przelewów, BLIK czy płatności kartą. Operatorzy płatności będą więc jednym tchem wymieniać wspomniane usługi obok siebie i naturalnie nic w tym dziwnego. Kiedy już spojrzelibyśmy na nie pod względem kosztów obsługi, nie będzie to brzmieć tak spójnie. 1,5%, a 15% stanowi istotną różnicę i sprawia, że PSC jednak wyróżnia się względem reszty form płatności pod tym kątem. W takim razie wypada zadać pytanie, czego alternatywą może być Paysafecard? Kiedy skupimy się na głównych zaletach tej płatności, bez problemu odgadniemy usługę, którą z powodzeniem PSC może zastąpić. Prosta funkcjonalność, anonimowość, niezwykła popularność wśród niepełnoletnich użytkowników? Brzmi znajomo? Właśnie. PSC jest doskonałą alternatywą dla coraz mniej popularnych SMS Premium. Z tej formy płatności korzystają głównie serwisy, świadczące usługi w grach komputerowych lub sprzedające elektroniczne dobra. Teraz należy zestawić zupełnie inne wartości. Za SMS Premium najczęściej pobierana jest prowizja w wysokości 50%. Czy to już nie sugeruje nam niekwestionowanego zwycięzcy tego pojedynku? Pomijając już, że Paysafecard nie jest narażony na odliczenia.
Wydawca
Adres prawny
NIP