Dzisiaj już prawie każdy klient dokonujący zakupu online oczekuje, że towar otrzyma już następnego dnia. W badaniu E-commerce w Polsce 2016 przeprowadzonym przez Gemius - jako najczęstszy problem związany z zakupami online, w opinii klientów wymieniane jest długie oczekiwanie na dostawę towaru (35% - dane wewnętrzne Logistiko). W analogicznym badaniu za rok 2015 na pierwszym miejscu były wysokie koszty przesyłki, długi czas dostawy był na drugim miejscu. Widać więc wyraźnie, że czas realizacji zamówienia i oczekiwania z tym związane z roku na rok zyskują na znaczeniu.
Ponieważ większość firm kurierskich oferuje doręczenie w ciągu jednego dnia, oznacza to, że kluczowym zadaniem magazynu staje się przygotowanie zamówień do wysyłki jeszcze w dniu ich złożenia przez klienta. Jak to osiągnąć prostymi metodami?
W zależności od lokalizacji magazynu oraz dziennej ilości paczek, kurierzy oferują bardzo zróżnicowane terminy ich odbiorów. Kluczem jest oczywiście znalezienie firmy kurierskiej, która zaoferuje nie tylko korzystne ceny, ale również możliwie najpóźniejsze terminy odbiorów. Dzięki temu magazyn będzie miał więcej czasu na realizację zamówień (jeśli np. kurier odbiera paczki ok. godziny 15:00 oznacza to, że automatycznie żadne zamówienie złożone po tej godzinie nie ma szans by zostać wysłane jeszcze w tym samym dniu, a co za tym idzie – doręczone w dniu kolejnym).
Naturalną tendencją jest równoważenie ilości magazynierów w ciągu dnia. Na przykład, jeśli magazynierzy pracują na dwie zmiany, naturalnym odruchem jest zrównoważenie ilości pracowników na obu zmianach. Tymczasem najczęściej w przypadku sprzedaży e-commerce ilość zamówień wcale nie jest rozłożona równomiernie w ciągu dnia. Zazwyczaj ilość spływających zamówień zwiększa się w godzinach popołudniowych. Dodatkowo, im później zamówienia trafiają do magazynu, tym mniej czasu pozostaje na ich spakowanie i przygotowanie do wysyłki.
Dlatego przed przydzieleniem godzin pracy pracownikom zawsze dobrze jest się zastanowić: czy na pewno na każdej zmianie potrzebna jest ich taka sama ilość.
Prawie na pewno odpowiedź będzie brzmiała – po południu potrzebujemy więcej pracowników niż rano.
Rzecz bardzo często ignorowana w przypadku magazynów wykorzystujących wsparcie systemów WMS, w których rozpoznawanie produktów odbywa się na podstawie kodów kreskowych. W takiej sytuacji najczęściej wydaje się, że rozmieszczenie towarów to rzecz drugorzędna, bo przecież magazynier i tak musi zeskanować produkt, zanim może go wziąć z półki. Błąd w rozumowaniu polega na tym, że zanim magazynier zeskanuje produkt: musi go najpierw znaleźć, najczęściej wzrokowo (w przeciwnym wypadku musiałby bezmyślnie skanować każdy produkt na półce aż znajdzie ten odpowiedni).
Im większe zagęszczenie towarów na półce, tym więcej czasu potrzeba, żeby rozpoznać ten właściwy i go zeskanować. Ponieważ magazyny nie są z gumy, zagęszczenia na półkach często nie da się uniknąć. Co więc robić? Pilnować, żeby produkty podobne do siebie nie leżały obok siebie. Optymalizacja rozmieszczenia produktów dla jednego z naszych klientów, handlującego drobnymi produktami elektronicznymi, które różnią się tylko symbolami, skróciła czas wyszukiwania produktów o ponad połowę, a co za tym idzie - zwiększyła naszą pewność, że będziemy w stanie praktycznie wszystkie zamówienia realizować w tym samym dniu.
Jak więc widać, usprawnienie pracy magazynu pod kątem obsługi sprzedaży e-commerce nie musi wcale wymagać wielkich inwestycji lub kosztów. Czasem wystarczy tylko dobrze zastanowić się co stoi na przeszkodzie w jeszcze szybszym realizowaniu zamówień i usuwać te przeszkody jedną po drugiej.
Zobacz wirtualny magazyn Logistiko od środka
O Autorze:
Wydawca
Adres prawny
NIP