PricePanorama monitoruje sklepy internetowe [wywiad]

- Wielu klientów Manubii pytało nas o taką usługę, czy nie wiemy kto ją oferuje. Wiemy - teraz oferujemy ją my :) - o starcie PricePanorama.com, narzędzia do monitorowania cen w internecie opowiada Konrad Latkowski z Grupy Manubia.

FP20: Po analizie cen na Allegro, przyszła kolej na monitorowanie cen w sklepach internetowych. Opowiesz jak działa PricePanorama?

Konrad Latkowski: Chętnie, bo to bardzo proste. PricePanorama monitoruje ceny większości produktów w sklepach internetowych w Polsce. Efektem tego są dwie możliwości analizy danych:

Wielu klientów Manubii pytało nas o taką usługę, czy nie wiemy kto ją oferuję. Wiemy - teraz oferujemy ją my :) I chcemy robić to najlepiej, dlatego nie ograniczamy się do monitorowania pojedynczych adresów, ale możliwie dużego obszaru rynku.

3 lata temu pojawiła się Manubia (premiera także podczas ShopCampu), kilka miesięcy temu Aukcjolog, teraz PricePanorama? Rośnie zainteresowanie narzędziami do monitorowania i analizy cen i trendów?

Zdecydowanie tak. Świadome inwestowanie w nowe asortymenty czy zmiany w sklepach to w zasadzie konieczność dla wielu branż, w których marże są bardzo niskie. Pewne czynności sklepy i tak wykonywały od dawna. Teraz po prostu otrzymują do tego wygodne narzędzia SaaS.

Manubia coraz silnej idzie w stronę poważnej analizy danych i uwzględniania wielu zależności rynkowych. Najnowsza seria “V4” o nazwie Manubia Trends już teraz testowana jest przez kilka firm, mimo że premierę planujemy dopiero na jesień - zastosowane rozwiązania wymagają dogłębnego sprawdzenia.

Z jakiego okresu zgromadziliście dane? Kiedy zaczęliście tworzyć projekt?

Dopiero gromadzimy dane. Wiemy, że mało realne jest, abyśmy mieli wszystkie (w sensie 100%) aktywnych, krajowych sklepów. Jednak stawiamy sobie wewnętrznie cel “pierwszy września” jako dzień w którym chcemy mieć wszystko z ok. 2% marginesem błędu. Więc wakacje będą pracowite, szczególnie, że pod koniec lipca mamy zamiar zacząć budować bazę sklepów w dwóch kolejnych krajach.

A to kiedy zaczęliśmy tworzyć projekt - to dla nas pewien powód do dumy. Pierwsze linijki kodu PricePanoramy zaczęły powstawać w 12 kwietnia 2013 roku. Premiera wersji alfa miała miejsce już 15 maja, a 14 czerwca startujemy z publicznie dostępną wersją beta2. W dwa miesiące udało nam się stworzyć mico-google’a.

Pędzikiem ;)) Ile sklepów jest aktualnie w bazie? Będzie opcja wypisania swojego sklepu z systemu?

Nie planujemy opcji “wypisywania” właśnie dlatego, aby podchodzić do tematu możliwie kompleksowo. Wiemy, że nigdy nie będziemy mieć 100% sklepów, ale chcielibyśmy mieć 96%.

A dane na piątek to już 2 795 sklepów z różnych branż. Cel do końca czerwca to zwiększyć bazę o kolejny tysiąc, może troszkę więcej. Nie powiem do ilu dojdziemy, bo sami jeszcze nie wiemy ile jest sklepów. Szacujemy, że wyjdzie tego łącznie około 10 - 11 tysięcy tylko w Polsce. Później kolejne rynki.

W jaki sposób budujecie bazę sklepów i jak pobieracie dane?

Na starcie opieraliśmy się głównie na raportach o rynku e-commerce chcąc zgromadzić w bazie większość “największych” graczy. Opieramy się także w sporej mierze o wyniki Google i katalogi sklepów internetowych.

Co do technologii to zapraszam na naszą stronę internetową, gdzie opisujemy co i jak. I jeśli czegoś nie opisaliśmy - to zapraszamy do zadawania pytań także czytelników :)

Takie monitorowanie sklepów bez zgody ich właściciela jest zgodne z przepisami prawa?

Jest kilka ustaw w polskim prawie, które definiują ochronę danych, praw autorskich itp. Planując system musieliśmy z nimi się dokładnie zapoznać, aby wiedzieć co możemy zapisać, a czego nie i zadbaliśmy, aby mieć kilka niezależnych opinii od ekspertów w tej dziedzinie. Dlatego np. w naszym systemie nie zapisujemy zdjęć czy opisów produktów.

Nie boisz się ataku ze strony właścicieli sklepów?

Ale naszymi klientami są też sklepy :) To właśnie sklepy zmotywowały nas do wykonania takiego narzędzia. Z wielu rozmów wiemy, że sklepy takie monitorowanie co jakiś czas robią. Jest to jednak czasochłonne - przez co dość drogie. Idąc za ciosem zapytaliśmy innych klientów, w tym producentów i importerów, i okazało się, że dla nich to też będzie wielkim ułatwieniem.

Ponadto zdajemy sobie sprawę z tego, że każda nowość na początku wzbudza wiele emocji i niepokoju. Liczymy, że im więcej pytań zostanie zadanych, tym więcej wątpliwości rozwiejemy. Na dużo bardziej rozwiniętych rynkach podobne systemy działają już od kilku lat, my podchodzimy do tematu bardziej kompleksowo, ale sądzimy, że przez to lepiej. Do tego stosując się do zasad RFC - wykonujemy mniej jednoczesnych odwołań niż np. współczesne przeglądarki.

Jeśli sklep Y dotychczasowym, ręcznym sposobem sprawdza co się dzieje w sklepie X, to przeglądarka pobiera zawsze całą stronę, wraz z grafikami i innymi elementami. Zlicza wizytę w systemach statystyk itp, mimo że odwiedzający nie jest i raczej nie będzie klientem. Jeśli codziennie takie wizyty robi ileś sklepów Y, to generowany tak ruch i obciążenie jest wręcz nieporównywalnie większe do tego, które robi PricePanorama. Nasz system pobiera tylko pliki html, nie więcej niż dwa równocześnie i nie częściej niż raz na dobę. To jest rozwiązanie dobre dla wszystkich.

Jak często odbywa się aktualizacja cen?

W czasie, gdy serwis będzie w wersji “beta”, czyli przez wakacje dla naszych klientów będziemy aktualizować bazę raz dziennie. Jednak w tle chcemy obserwować ile realnie aktualizacji będzie potrzebnych i nie wykluczamy 2-3 zapytań dla najbardziej “aktywnych” sklepów.

Ile będzie kosztowało korzystanie z tego narzędzia?

W tej chwili trwa wielka promocja i nasz cennik zaczyna się na 49 zł, a kończy na 999 zł brutto miesięcznie. Ponadto oferujemy także możliwość podpięcia się pod nasze WebAPI - tę usługę wyceniamy indywidualnie w zależności od zakresu danych, który jest potrzebny.

Pakietowe usługi podzielone są też na typy. Nieco inne parametry mają konta dla sklepów - gdzie większy nacisk kładziemy na monitorowanie sklepów, a inne dla producentów, gdzie nacisk kładziony będzie na monitorowanie produktów i każda kategoria produktowa musi posiadać oddzielne konto dostępu dla produkt managera czy handlowca.

Dlaczego sprzedawcy mają wybrać Wasze narzędzie, a nie porównywać ceny na Nokaucie lub Ceneo za darmo?

To proste. Porównywarki cen to produkt dla klienta końcowego, usługi B2C. Nie posiadają one ogólnie dostępnych wykresów zmian ceny na danym produkcie lub zindeksowanych zmian jakie zaszły w danym sklepie w ostatnim tygodniu czy miesiącu. Po drugie porównywarki posiadają informacje tylko o tych sklepach, które im płacą za przekierowywanie klientów do ich sklepów i to nie zawsze o całym ich asortymencie. A po trzecie ceny podawane do porównywarek często różnią się od tych oferowanych w sklepie.

Od kilku lat Grupa Manubia monitoruje ceny na Allegro. Ciągle trwa walka cenowa czy e-sprzedawcy uczą się, że można zdobywać rynek innymi metodami?

Walka cenowa trwa wszędzie na świecie. Przyjęło się mówić, że to domena tylko Polaków, a to nieprawda. Choć faktem jest, że sklepy często skupiają się głównie na cenie produktu - choć w mojej opinii dzieje się tak głównie dlatego, że wielu sprzedawców nie ma środków lub wiedzy, aby walczyć także w innych obszarach.

Wydaje mi się, że jednak ważne jest to, że coraz wyraźniejszy jest trend sklepów i sprzedawców “średnich”, których mocno brakowało w całej układance krajowego e-commerce. I to jest grupa sprzedawców, która świadomie rozwija swoje e-biznesy już od kilku lat, myśli o promocji, jakości obsługi klienta czy sprawnej i terminowej wysyłce. Więc na plus!

Polski e-commerce wychodzi z piwnicy? ;))

Ciężko mi ocenić cały rynek. Nie znam wszystkich ;) ale wydaje mi się, że jeszcze w wielu biznesach, wiele podstawowych opcji jest do poprawy.

Inicjatywy typu E-commerce Poland, Start E-commerce oraz coraz większa liczba branżowych szkoleń i konferencji mogą to zmienić?

Wydaje mi się, że natężenie zaczyna być aż za duże. Szczególnie w obszarze skierowanych do osób prowadzących małe sklepy bądź dopiero planujących je zakładać. To niby fajnie, bo jeśli tylko komuś przyjdzie do głowy zakładać własny sklep, to ma w czym w wybierać poczynając od darmowych jak Shopcamp czy Akademia Unity, po bardziej zaawansowane konferencje. Jednak one wszystkie skupiają się na tym, że dana osoba umie prowadzić biznes i e-biznes. A chyba to nie jest prawda. Na tym wiele osób się właśnie wykłada.

Natomiast dostrzegam braki w obszarach spotkań dla tych średnio i bardziej zaawansowanych e-sprzedawców. Rozumiem, że wynika to z tego, że na pewnym etapie nikt publicznie się już chwalić pewnymi sprawami nie chce.

Start E-commerce niestety nie widziałem, więc ciężko mi się wypowiadać. Natomiast E-commerce Poland jest grupą, przez którą przewija się coraz częściej coraz więcej, ciekawych rozmów. I może właśnie takie grupy albo małe lokalne spotkania (jak KrakCamp) będą tymi platformami do zdobywania już bardziej zaawansowanej wiedzy.

Powodzenia w rozwoju nowego projektu!


Konrad ‘ksy’ Latkowski - w Internecie zadebiutował w 1999 roku. Przez wiele lat odpowiedzialny za promocję mobilnej elektroniki. Obsługiwał PR-owo w Polsce m.in. marki iriver, Cowon, VEDIA. Współtworzył od podstaw sklep MP3storepl. Od roku 2010 współtwórca Manubia.pl. Na codzień także wierny fan Scuderii Ferrari.

Cześć!

Chcesz opublikować tekst? Odezwij się do nas
Karolina Michalak Relationship Manager
redakcja@ehandel.com.pl
+48 721 945 134
  • Infoguru Sp. z o.o. Sp. k.

    Wydawca

  • POLAND, Poznań, Truskawiecka 13

    Adres prawny

  • VAT ID 7811967834

    NIP