Pójście na swoje nie musi oznaczać kilku lat bez urlopu. Sklep online to jeden z tych biznesów, które dzięki odpowiednim narzędziom łatwo prowadzić nawet z leżaka. Elastyczne modele sprzedaży pozwalają sprzedawać w jednym kraju, a zamieszkać w innym - na przykład w Tajlandii. Udało się to twórcom sklepu Deepbreath.pl, który działa na platformie Shoper.
W ostatnich latach coraz większą karierę robi angielskie słowo “workation”. Powstało z połączenia work (praca) i vacation (wakacje) oznacza wyjazd, który spędzamy nie tylko na beztroskim relaksie, ale też na pracy. Taki pobyt nie drenuje domowego budżetu, dzięki czemu może trwać dłużej niż typowe wczasy. Pozwala nawet zostać na stałe cyfrowym nomadą, który w miłym klimacie przeczekuje zimę lub w ustronnym miejscu kolejne fale pandemii.
W 2020 r. popularność frazy “workation” w Google zaczęła szybko rosnąć. Obecnie wpisuje ją do wyszukiwarki kilka razy więcej osób niż przed pandemią. Niektóre agroturystyki stawiają na pracujących wczasowiczów - oferują gościom już nie tylko salon z kominkiem, ale też wygodne biurka na poddaszu. Oprócz freelancerów z tego przywileju mogą korzystać także przedsiębiorcy, których biznes opiera się o nowe technologie.
W przypadku sklepów internetowych dużym ułatwieniem dla osób poszukujących elastyczności jest model SaaS, który zdejmuje z barków właściciela mnóstwo wyzwań logistycznych związanych z np. programowaniem czy hostingiem strony sklepu. Np. na platformie Shoper dostaje on również cały pakiet narzędzi wspierających sprzedaż. W efekcie jest on w stanie zarządzać całością sprzedaży z poziomu pojedynczego panelu uruchomionego na laptopie, praktycznie w dowolnym miejscu na świecie z dostępem do internetu - zauważa Artur Halik, Head of Sales na platformie sklepów internetowych Shoper, oferowanych jako usługa na wynajem.
Naturalnie pozostaje jeszcze fizyczna część sklepowych zadań, którą należy pozostawić współpracownikom na miejscu. W praktyce wymaga ona jednak często mniej pracy niż ta część “wirtualna”. Poza tym możemy zdecydować się na sprzedaż produktów cyfrowych lub dropshipping, gdzie element osobistego nadawania paczek w ogóle nie występuje - dodaje ekspert Shopera.
Agata i Patryk, twórcy marki Deep Breath promującej zdrowy i aktywny styl życia, zdecydowali się na model pracy, w którym obsługują swój sklep internetowy z dowolnego miejsca na ziemi, a wysyłką zamówień zajmuje się obsługa zlokalizowanego w Polsce magazynu. W uruchomionym przez nich e-sklepie z początku dostępny był tylko produkt cyfrowy – plan treningowy w formie e-booka. Później pojawiły się w nim również koszulki czy akcesoria do ćwiczeń, jak gumy i maty. W najbliższym czasie w sklepie pojawią się również naturalne roślinne suplementy oraz produkty do automasażu (wałki i piłki), a także poradnik, jak radzić sobie samodzielnie z kontuzjami. Wszystko zgodnie ze sloganem marki: „Zrób formę w domu”. Elastyczny model sprzedaży pozwolił parze właścicieli dwa lata temu przeprowadzić się na kilka miesięcy do Tajlandii i stamtąd dalej zarządzać sklepem.
Plan powstał wraz z myślą, że możemy zacząć zarabiać robiąc to, co kochamy, czyli motywując ludzi do zmiany nawyków żywieniowych, zachęcając do treningów i czerpania stu procent radości z życia. Nasze treningi składały się z ćwiczeń, do wykonania których potrzebne były gumy treningowe, tzw. mini bands, które aktualnie są najlepiej sprzedającymi się produktami w naszym sklepie. To był strzał w dziesiątkę, bo gumy zaczęły sprzedawać się lepiej niż sam e-book - wspominają twórcy sklepu Deepbreath.pl.
W sieci nie brakuje poradników dla sprzedawców internetowych, jak organizować sobie wakacje prowadząc zdalnie swój biznes. Pomysłodawcy marki Deep Breath przyznają, że od początku chcieli prowadzić taki biznes, który pozwoli im na „ciągłe wakacje”, czyli zwiedzanie świata. W ten sposób odwiedzili już Azję, Afrykę czy Amerykę Południową.
To było nasze marzenie. Od pierwszej podróży chcieliśmy stworzyć coś, co będzie pozwalało nam podróżować i jednocześnie pracować. Dlatego też od początku stawialiśmy na to, by nasz biznes był jak najbardziej zautomatyzowany i by wszystkie jego segmenty działały w miarę bez naszej obecności. Dlatego jak nas nie ma, to jesteśmy. Wszystko możemy zrobić przez internet - mówią.
Na taką automatykę pozwalają dzisiaj rozwiązania SaaS w e-commerce - np. gotowy sklep internetowy oferowany jako kompleksowa usługa na wynajem. Do jego największych przewag należy brak konieczności posiadania własnego zaplecza technologicznego oraz wysoki poziom bezpieczeństwa. Dzięki temu własny sklep internetowy można dzisiaj nie tylko otworzyć, ale i z sukcesem go prowadzić, z dowolnego miejsca na ziemi.
Można też prowadzić dzisiaj sklep internetowy, nie posiadając w ogóle swojego towaru. Taką sprzedaż umożliwia dropshipping.
Najwięksi giganci nowych technologii zaczynali od mitycznego już przydomowego garażu, ale kto nie dysponuje choć małą przestrzenią na magazyn dla sklepu internetowego, albo nie chce zajmować się obsługą zamówień, może wystartować i bez tego. W dropshippingu produkty wysyłane są do kupującego bezpośrednio z hurtowni. Współpracuje ona z dostawcami ściślej i wydajniej niż byłby to w stanie robić początkujący e-sklep, więc zamówienia docierają do klientów szybciej, a sprzedawca ma więcej czasu na działania marketingowe.
Dropshipping pozwala na sprzedaż nie tylko z podstawowej oferty wybranej hurtowni, ale często również samodzielnie stworzonych bądź spersonalizowanych produktów jak odzież z własnymi nadrukami. Jego inną zaletą jest to, że pozwala dopracować ofertę pod względem opłacalności sprzedaży, czyli oferować te produkty, na które jest największe zapotrzebowanie mimo, że sami nie jesteśmy ich producentami.
Dropshipping obniża barierę wejścia do kanału sprzedaży online, bo już na starcie pozwala zmniejszyć koszty działalności. Najlepsze i największe hurtownie mają też dziś doskonale zoptymalizowane i unowocześnione procesy obsługi zamówień, aktualne rozwiązania potrafią sprostać ofercie z każdej niemal branży, co zdecydowanie ułatwia taką pracę – podsumowuje Artur Halik z Shopera.
\
Wydawca
Adres prawny
NIP