“Rynek w dalszym ciągu rozwija się bardzo szybko, a wśród konsumentów niezmiennie pojawiają się nowe potrzeby, które czekają na realizację. Powinno się więc mieć oczy szeroko otwarte, żeby jak najszybciej wykorzystać pojawiającą się niszę, bądź zarazić klientów własnym pomysłem” - o e-commerce w Wielkiej Brytanii opowiada Aga Marchewka, UK Market Manager voucherful.co.uk
źródło: wikipedia.org
FP20: Jaka jest recepta na sukces w e-commerce na rynku brytyjskim?
Aga Marchewka: Brytyjski rynek jest bardzo rozwinięty. Obecnie jest zdominowany przez duże, dobrze znane i doświadczone międzynarodowe marki. O pozycji Wielkiej Brytanii świadczyć może choćby nadwyżka handlowa w wysokości 720 mln £. Stało się to m.in. dzięki międzynarodowym sukcesom sklepów z modą takich jak Asos, Net-a-Porter czy Farfetch.
Klienci są znacznie bardziej wymagający niż mieszkańcy innych państw Europy, ale z drugiej strony, w sklepach, którym udaje się sprostać ich standardom wydają znacznie więcej. Dlatego też działając na tym rynku trzeba być bardzo uważnym i mieć przygotowany plan na każdą okoliczność.
Choć nigdy nie ma jednoznacznej recepty na sukces, planując działania należy pamiętać o dwóch podstawowych składnikach sukcesu, czyli dostarczeniu dobrego produktu i wsłuchiwaniu się w opinie klientów.
Jakie branże są najpopularniejsze? Jak to wygląda pod kątem osiąganych obrotów?
Na Wyspach rośnie nie tylko branża detaliczna, w której zakupy przez internet pochłaniają 34% całego rynku. Rośnie również sprzedaż hurtowa przez sieć. W 2012 roku wartość tego rynku wynosiła 50 mld £, co wiązało się również z rekordowym wzrostem (10 mld £). Stosunkowo najsłabiej aktywna w sieci jest branża budownicza. Tylko 7% obrotu całej branży to transakcje w sieci.
Najbardziej popularną kategorią wśród klientów e-commerce (szczególnie kobiet) są ubrania/artykuły sportowe. Niemal co drugi brytyjski e-konsument kupił coś z tej kategorii (46%). Równie popularną kategorią, w której z kolei dominują mężczyźni, jest film/muzyka (40%).
Jest jeszcze miejsce na nowe e-sklepy?
Miejsce na nowy biznes znajdzie się zawsze. Z podobnego założenia wychodzi wiele osób, tworzących start-upy na całym świecie. W Wielkiej Brytanii osoby z pomysłami witane są z otwartymi rękami.
Rynek w dalszym ciągu rozwija się bardzo szybko, a wśród konsumentów niezmiennie pojawiają się nowe potrzeby, które czekają na realizację. Powinno się więc mieć oczy szeroko otwarte, żeby jak najszybciej wykorzystać pojawiającą się niszę, bądź zarazić klientów własnym pomysłem. Oba podejścia mogą okazać się korzystne, o ile wcześniej wykonamy pracę domową, badając możliwości wejścia na rynek i jasno precyzując cele, które chcemy osiągnąć.
Powinniśmy też pamiętać, że w ciągu najbliższej dekady e-handel stanie się jeszcze bardziej ponadnarodowy. Dla brytyjskich sprzedawców oznacza dodatkowe szanse na rozwój, ponieważ sklepy, które przetrwały na tak trudnym rynku, mają większe szanse odnaleźć się również na mniejszych rynkach. Nowe sklepy wkraczające na Wyspy powinny mieć z tyłu głowy plan na światową ekspansję.
Co trzeba zrobić, by się przebić? Jakie metody promocji są najskuteczniejsze?
Na tak konkurencyjnym rynku, jak nigdzie indziej ma zastosowanie zasada "wyróżnij się albo zgiń", ale poza unikalnym pomysłem, warto pamiętać o podstawowych zasadach. Jako pięć najważniejszych zasad, wskazałabym:
Jakie są cechy charakterystyczne e-konsumentów w Wielkiej Brytanii?
8 na 10 brytyjskich internautów kupiło w sieci produkt lub usługę. Jest to na tyle szeroka grupa, że trudno tutaj o jednoznaczne wnioski, ale na pewno poświęcają dużo więcej czasu na podjęcie decyzji o zakupie. Ostateczne zamówienie poprzedza odpowiednie sprawdzenie dostępnych informacji na temat sklepu i produktu.
Przed zakupem często sprawdzają dostępne promocje, szukają kodów rabatowych i sprawdzają możliwość cashbacku. Dużą wagę przykładają też do opinii i recenzji w internecie, a przed samym zakupem podpytują swoich znajomych w różnych sieciach społecznościowych o doświadczenia związane z danym sklepem. Nie bez znaczenia są również pozacenowe aspekty, takie jak warunki dostawy i wiarygodność sklepu. Mając do wyboru dwie podobne oferty, znacznie chętniej wybiorą brytyjski sklep niż jego konkurenta z innego kraju.
Dużo płatności dokonywanych jest przez urządzenia mobilne. Większość brytyjskiego m-commerce wiąże się ze znalezieniem odpowiedniej usługi w okolicy. Jednak odwiedzenie restauracji, kina czy fryzjera to nie wszystko, ponieważ coraz bardziej popularne jest zjawisko zamawiania w sieci produktów, które zobaczyło się w sklepie.
10 kroków, które powinno się wykonać mając zamiar rozpocząć sprzedaż na rynku brytyjskim to...
FP20: Dziękujemy za rozmowę.
Aga Marchewka, UK Market Manager voucherful.co.uk, brytyjskiego odpowiednika portalu kodyrabatowe.pl
Wydawca
Adres prawny
NIP