Zwiedzamy z ShopCampem, czyli miejsca warte poznania w Krakowie cz.1

Rejs barką, wyprawa rowerowa czy lot balonem? W Krakowie miejsca dobiera się do chwili. Co warto zobaczyć w stolicy Małopolski, gdzie wypić kawę, na który kopiec się wybrać przy okazji czerwcowego ShopCampu?

14 czerwca w Fortach Kleparz odbędzie się ShopCamp poświęcony tematyce sportu i turystyce. Po warsztatach z konwersji, e-mail marketingu i e-marketingu, będzie można wysłuchać m.in. prezentacji Anny Górnickiej, współautorki bloga Podróżniccy.com oraz Łukasza Kozłowskiego, Marketing Managera sklepu sportowo-turystycznego PRESTO.

Przy okazji wizyty w Krakowie poprosiliśmy związanych z branżą internetową krakowian o wskazanie 3 wartych odwiedzenia miejsc. Dzięki rekomendacjom, którymi podzielili się Robert Zarański z Grupy Onet, Dominik Koza z Hand Made, Wojciech Tomaszewski z ANSWEAR.com, Michał Frączek z Materialination.com, Hanna Zasada z CzerwonaMaszyna.pl, Hubert Turaj z Edisondy, Kalina Pieciun-Regulska z nazwa.pl, Michał Kraus z Grupy Unity, Marcin Piwowarczyk z Bold Agency, Michał Cortez/iKomersiak z The Addictives, dowiedzieliśmy się m.in. o Forum Przestrzenie, księgarnio-kawiarni “Lokator”, lokalu o nazwie “Pierwszy lokal na Stolarskiej po lewej stronie idąc od Małego Rynku”, o Kładce Ojca Bernatka (która miała nazywać się Mostem Facebooka), o muralach na Starym Podgórzu, o Parku Doświadczeń im. Stanisława Lema, o możliwości lotu balonem, o Cafe Szał z przepięknym widokiem z tarasu, przepysznym Dacquoise w cukierni Vanilla, rewelacyjnym milkshake’u z masłem orzechowym w Love Krove, orientalnych smakach “Pod Norenami” i o niebieskiej nysce z kiełbaskami.

fot. Joanna Bucior

Oto miejsca, które polecają sami mieszkańcy Krakowa:

Robert Zarański, dyrektor Zumi i produktów e-commerce w Grupie Onet, mieszkający w Krakowie 23 lata:

W Krakowie miejsca dobiera się do chwili. Dlatego też mówiąc o moich ulubionych miejscach, które mógłbym zarekomendować, myślę właśnie o chwilach.

1.Chwila na wieczorne rozmyślania i pomachanie nogami – murek na Wawelu od strony Wisły. Kiedy ma się odrobinę szczęścia do pogody, to przed zachodem słońca jest tam ładny widok na Wisłę i dużo zadowolonych ludzi w koło, co zawsze poprawia humor. Nie trzeba niczego kupować, należycie do klubu być ubranym, wystarczy sobie chwilkę posiedzieć i pomachać nogami.

2.Chwila na wiosenne lub letnie spotkanie przed południem – Mleczarnia na Kazimierzu (ul. Meiselsa 20) - niewiarygodne jak wielu ludzi można spotkać w powszedni dzień. Świetne miejsce na kawę i sernik albo ciasto z owocami. Nikt się nie spieszy, chociaż wielu gości Mleczarni przychodzi by porozmawiać o interesach.

Dominik Koza, który mieszka w Krakowie od 10 lat, zajmuje się rozwojem agencji reklamowej Hand Made, wcześniej pracował jako copywriter, a w wolnym czasie m.in. prowadzi stronę „Reklama po korekcie” poleca:

  1. Po pierwsze coś dla brzucha: jedzenie. Dla głodnych przyjezdnych, którzy jednak szukają czegoś więcej niż kebaba, polecam otwartą nie tak dawno restaurację „Pod Norenami”. Trafić tam łatwo, bo restauracja znajduje się przy ulicy Krupniczej (bardzo blisko Bagateli - punktu orientacyjnego w ścisłym centrum, rzut kamieniem od Rynku Głównego). „Pod Norenami” proponują azjatycką kuchnię bezmięsną, ale mimo tej specjalizacji menu jest zróżnicowane, a potrawy przystępne cenowo. Znajdziecie tu od popularnego sushi, przez pikantne zupy tajskie po smaki, których możliwe, że jeszcze nie mieliście okazji poznać. Smacznego!

  2. Po drugie coś dla głowy: książka + kawa. W wolnym czasie, dłuższym od krótkiej przerwy pomiędzy prelekcjami i dyskusjami, warto zajrzeć na drugą stronę miasta (jeśli za punkt startowy bierzemy Forty Kleparz) i odwiedzić księgarnio-kawiarnię „Lokator”. Lokalizacja: na Kazimierzu, kilkanaście metrów od Placu Wolnica, przy ulicy Mostowej. Na miejscu ciekawy wybór książek, szczególnie dla zainteresowanych współczesną literaturą, w tym również pięknie ilustrowane książki dla dzieci. Warto więc zakupić coś nowego, nieznanego, do tego zamówić dobrą kawę i odświeżyć głowę. Niedaleko stąd też do „po trzecie”.

  3. A po trzecie coś dla całego ciała: spacer po Podgórzu. Zaczynamy po wyjściu z „Lokatora” od kładki Bernatka, po przejściu której mamy za sobą Wisłę i kierujemy się w lewo, żeby wzdłuż niej dojść do Placu Bohaterów Getta (gdzie znajdują się „bezdomne krzesła”). Stamtąd kilkaset kroków dzieli nas od Muzeum Schindlera i obok Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. A całkiem niedaleko jest też Fort św. Benedykta, który wznosi się ponad imponującą kilkudziesięciometrową ścianą starego kamieniołomu, ale to już dla tych, którzy mają trochę więcej czasu, bo stamtąd niedaleko też do Kopca Krakusa i jego panoramy na Kraków (a po drodze warto rozejrzeć się za przydrożnym muralem Silva Rerum).

Jeśli skorzystacie z tych propozycji, to jedno jest pewne - poznacie sporo miasta. Szczególnie, jeśli użyjecie nóg.

3 miejsca, które poleca Wojciech Tomaszewski, dyrektor ds. marketingu i e-commerce w ANSWEAR.com, mieszkający w Krakowie od 36 lat, czyli od urodzenia (z kilkuletnim epizodem w Warszawie i duńskim Odense) to:

  1. Trasa rowerowa z Dębnik do Opactwa Benedyktynów w Tyńcu. Polecam prostą, krótką (ok. 11 km) i naprawdę przyjemną trasę wzdłuż Wisły. Najlepiej od poniedziałku do piątku. W sam raz na relaks przed lub poshopcampowy. Dobrą wiadomością jest fakt, że w Krakowie można wypożyczyć rowery w co najmniej kilku miejscach

  2. Dla chcących się zrelaksować w jeszcze spokojniejszy sposób polecam krakowskie Błonia, czyli jedną z największych w Europie łąk w centrum miasta. Od zawsze fascynował mnie ten wielki kawałek trawy kilka minut spacerem od Rynku. A w okolicy Błoń można i dobrze zjeść, i porządnie się napić, a nawet odwiedzić Muzeum Narodowe. Przy czym na początek rekomenduję leżenie na trawie i obserwowanie nieba.

  3. A dla chcących nabrać dystansu do Krakowa polecam balon ze specjalną platformą widokową, którym za około 40 zł można się unieść na wysokość ok. 150 m i podziwiać całe miasto z lotu ptaka. Balon startuje z okolic Ronda Grunwaldzkiego, nad samą Wisłą, naprzeciwko Wawelu i Skałki. Dla strachliwych istnieje na szczęście alternatywa - wyjście na kopiec Kościuszki. Widoki tylko trochę słabsze, ale bezpieczeństwo pełne ;)

fot. Joanna Bucior

Michał Frączek z Materialination.com, największej polskiej społeczności osób związanych i zainteresowanych drukiem 3d, mieszkający w Krakowie od urodzenia poleca:

  1. "Pierwszy lokal na Stolarskiej po lewej stronie idąc od Małego Rynku" - to nazwa i zarazem wskazówka, gdzie znajduje się ta knajpka. Idealna na poranną kawę i pyszną kanapkę, świetna na leniwe spędzanie czasu

  2. Kiełbaski z niebieskiej Nyski na Hali Targowej. Legendarne miejsce i obowiązkowy punkt programu wielu imprez. Od 21-ej do 3-ej nad ranem panowie z Niebieskiej Nyski serwują zdecydowanie najlepsze kiełbaski w Krakowie. Do zestawu obowiązkowo oranżada!

  3. Forty Kleparz - najnowsze z miejsc na mojej liście. Otwarte całkiem niedawno, super miejsce na imprezę. Bardzo dużo przestrzeni, kilka barów i 2 sale, w których można potańczyć.

Hanna Zasada, współzałożcielka sklepu CzerwonaMaszyna.pl, w Krakowie od 18 lat poleca:

  1. Artefakt – Dajwór 3 (Kazimierz). To miejsce jest bardzo żywe i wielowymiarowe. W poniedziałki zaglądam tam często na slajdowiska podróżnicze – zwykle dotyczą one krajów, do których nie są organizowane wycieczki i o których raczej mało się wie, jak np. Liberia czy Ruanda. We wtorki można pograć w mało znane planszówki, cyklicznie organizowane są tam spotkania Stand Up ComedyLab i... warsztaty wordpressa ;) Jeśli tam będziecie – zapiszcie się koniecznie do newslettera, menadżer co tydzień rozsyła informacje o nadchodzących wydarzeniach.

  2. Human Body Exhibition – kontrowersyjna wystawa - lekcja anatomii, gdzie eksponaty to spreparowane ciała i tkanki ludzkie. Znakomicie przygotowana, zmuszająca do refleksji nad tym w jaki sposób traktujemy własne ciało i gdzie przebiega granica pomiędzy „ja” odczuwalnym, a materią, która je konstytuuje. Trudno nie zauważyć tej wystawy, bo jej plakaty wiszą w całym mieście, lecz muszę przyznać, że pewnie bym się na nią z braku czasu nie wybrała, gdyby nie ulokowała się tuż obok Czerwonej Maszyny – na terenie byłej Fabryki Miraculum (Zabłocie).

  3. Cukiernia Vanilla, Brzozowa 13 (Kazimierz) – miniaturowa cukiernia na rogu, w której ciasta i torty są absolutnie wyjątkowe i podawane z kubeczkiem dobrej kawy. Moje ukochane miejsce na przeczekanie stanu absolutnego zezłoszczenia albo ratowania się z chandry. Spróbujcie Dacquoise – jest tutaj absolutnym arcydziełem. WZ-etek i kremówek raczej tu nie znajdziecie.

3 miejsca, które poleca w Krakowie Hubert Turaj, UX Manager w Edisonda, mieszkający w Krakowie od 12 lat to:

  1. Muzeum Lotnictwa - miejsce pełne silników, śmigieł, skrzydeł i interfejsów. Od czasu oddania, nowego, kapitalnego architektonicznie budynku jest jeszcze bardziej obowiązkowym punktem dla fanów techniki i projektowania.

  2. Park Doświadczeń im. Stanisława Lema - niby zwykły park, ale możliwość przekonania się na własnej skórze, jak działa fizyka jest nie lada atrakcją, nawet dla dorosłych. A przy okazji jaki zacny patron.

  3. Murale na Starym Podgórzu - od kilku lat puste ściany kamienic i bloków zajmują murale, malowane nocami z dźwigów i wysięgników. Chodząc do pracy lub spacerując w wolne dni po tej coraz bardziej popularnej części Krakowa można natknąć się na blok udający półkę z książkami, mozaikę Majów czy kroczącego dzielnie robota. Warto wypatrywać i skręcać w małe uliczki.

Co poleca Kalina Pieciun-Regulska, Dyrektor Działu Marketingu w nazwa.pl, rodowita krakowianka?

Wszystkim, którzy odwiedzają Kraków po dłuższej przerwie nie wypada nie polecić rewelacyjnego muzeum w podziemiach rynku. Oczywiście oprócz Rynku, Wawelu i Brackiej, na której pada deszcz są inne atrakcje. Po kilku godzinach spędzonych w muzeum warto zregenerować się na Kazimierzu w Love Krove, gdzie oprócz burgerów można napić się rewelacyjnego milkshake’a z masłem orzechowym. A potem wystarczy już tylko iść na kawę na jedną z barek przycumowanych przy ul. Gazowej i rozkoszować się myślą, że życie jest tu nieco wolniejsze niż w nowej stolicy.

3 miejsca, które poleca Michał Kraus, Dyrektor ds. PR i marketingu w Grupie Unity, mieszkający w Krakowie od 30 lat to:

  1. Kopiec Krakusa. Dużo mniej popularny niż kopiec Piłsudskiego lub Kościuszki a… ciekawszy. Położony w Podgórzu oferuje jeden z najciekawszych widoków na Wawel (ze wszystkich kopców najbliżej centrum położony), na Nową Hutę, a przy dobrej pogodzie – Tatry.

  2. Barki nad Wisłą. Te zacumowane przy kładce Bernatka. Serwują doskonałą kuchnie, szczególnie polecam miejsca na górnym pokładzie, gdzie delikatne bujanie na falach Wisły powoduje, że czujemy się jak w innym świecie. Najlepiej smakuje w niedzielne przedpołudnie, po porannej kawie w Kolorach na placu Nowym i krótkim spacerze z Kazimierza w kierunku Podgórza.

  3. Cafe Szał. Kawiarnia, która znajduje się w Sukiennicach, na pierwszym piętrze oferuje słoneczny taras w samym centrum miasta. Pozwala spoglądać na zatłoczony rynek i Kościół Mariacki z góry. W karcie doskonały wybór tortów, ciast i kaw. Wnętrze zatłoczone, ale taras rekompensuje długie oczekiwanie.

Marcin Piwowarczyk, Strategy & business development director, Bold Agency, mieszkający w Krakowie od 12 lat poleca:

  1. Human Body Exhibition - w KRK jeszcze tylko do 30.06, koniecznie warto, niesamowite przeżycie i spora dawka wiedzy, która nawet w marketingu może się przydać.

  2. Konfederacka 4 - fajny lokal w byłej piekarni. Dobre wina, dla tych co są "winni".

  3. Forum Przestrzenie - czynne dopiero od miesiąca, a już się wpisało w krajobraz imprez krakowskich ;-)

Co poleca Michał Cortez, E-commerce Director The Addictives, iKomersiak, mieszkający w Krakowie od urodzenia do września 2012, gdy wyruszył na podbój Warszawy?:

Miały być trzy miejscówki, będzie jedna, za to łącząca w sobie klubokawiarnię, miejsce gdzie można fajnie zjeść, przyjść z psem lub dzieckiem, urządzić piknik, wpaść na wieczorną imprezę, zorganizować festiwal lub wernisaż czy leżakować pół dnia w ogromnym ogródku z widokiem... na Wisłę. Forum Przestrzenie, czyli wyjątkowa przestrzeń w swego czasu najnowcześniejszym hotelu w Polsce -

- powstało wiosną br. i z mojej perspektywy - ex. klubowicza i eventowca - jest dokładnie tym, czego KRK jeszcze nigdy nie miał i czego mu brakowało. To takie krakowskie must-be. Big up dla pomysłodawców!

Otrzymaliśmy także wskazówkę, że koniecznie trzeba jeszcze zobaczyć Drukarnię przy Kładce Ojca Bernatka (która miała nazywać się Mostem Facebooka) - jedyne miejsce w Krakowie, które wygląda jakby wyjęte żywcem z Paryża lub Rzymu.

Kolejną część miejsc wartych poznania w Krakowie przedstawimy w przyszłym tygodniu.

Cześć!

Chcesz opublikować tekst? Odezwij się do nas
Karolina Michalak Relationship Manager
redakcja@ehandel.com.pl
+48 721 945 134
  • Infoguru Sp. z o.o. Sp. k.

    Wydawca

  • POLAND, Poznań, Truskawiecka 13

    Adres prawny

  • VAT ID 7811967834

    NIP